Pewnego pięknego dnia napisała do mnie Ania z pytaniem czy zgodziłabym się przyjechać do Oleszyc, żeby wykonać sesję dla niej i jej przyjaciółek z okazji dnia mamy. Pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam gdzie są Oleszyce?! Kurczę- 99 km. Moja pierwsza myśl to – CHYBA nie dam rady. Ale ta myśl szybko została przegoniona przez inną myśl, która mi powiedziała – Ewka! Skoro ktoś do Ciebie pisze z prośbą o sesję z tak daleka to musisz robić dobrą robotę. Po przemyśleniu sprawy postanowiłam się zgodzić . Uzgodniłyśmy wszystkie szczegóły i czekałyśmy aż nastanie dzień spotkania. Kilka dni później po dotarciu na miejsce przywitało mnie 5 cudownych kobiet, z którymi się zupełnie nie znałam, a które polubiłam od razu. Wszystkie złe myśli i cała niepewność została z tyłu. Omówiłyśmy szybki plan działania i wyruszyłyśmy w plener. To były intensywne 2,5h ale jakie owocne! Pogoda się spisała na medal, modelki też i mam nadzieję, że ja również. Patrząc na słońce, na romantyczne sukienki, kwiatowe wianki (wykonane przez Anię) i uśmiechnięte dziewczyny to wiedziałam już, że to nie ma prawa się nie udać. Było delikatnie, romantycznie i wesoło. Idealnie! Wspominając ten dzień i patrząc na efekty naszej wspólnej pracy już wiem, że te 99 km do przejechania to sama przyjemność i wiem, że to nie pierwszy i nie ostatni raz kiedy udam się w tamte strony. Do zobaczenia dziewczyny!Poniżej przedstawiam wykadrowane wspomnienia z naszego fajnego spotkania. Mam nadzieję, że tak samo dziewczyny będą go miło wspominać jak i ja. Dziękuję za zaufanie.